ZOBACZ KOSZYK
Zobacz Koszyk

Fryderyk Chopin na dwie gitary

Cena:
30.00
Ilość sztuk:
Ze wstępu: "Mirosław Drożdżowski to człowiek niezwykle wrażliwy na muzykę. Przecież nie on jeden, ale wrażliwość u każdego człowieka przyjmuje różne formy. Drożdżowskiego muzyka wypełnia i pochłania zarazem. Jest kompozytorem (albo jak sam skromnie mówi autorem) kilkuset utworów! Wielu artystów, raz wchodząc na ścieżkę własnej twórczości, kroczy nią dumnie, szukając kolejnych niebanalnych rozwiązań. Twórczość innych, bywa dla nich obciążeniem, wynikającym z obawy przed mimowolnym zapożyczeniem, które może zakończyć się nieświadomym plagiatem. Inaczej ma się rzecz z Drożdżowskim. Dla niego obcowanie z różnymi stylami i gatunkami muzycznymi jest czymś naturalnym. Niemal codziennie przemieszcza się od klasyki do rocka, przez jazz i rytmy latynoamerykańskie. Transkrypcje utworów Niemena, czy niedawno wydany zbiór opracowań piosenek i pieśni amerykańskich wywołały bardzo pozytywne reakcje zarówno u krytyków, jak i u wykonawców tych koncertujących i tych co wspinają się mozolnie na scenę. Pytanie: dlaczego Drożdżowski przekłada Chopina z klawiatury na gitarowe progi? - jest pytaniem nie na miejscu. Można snuć w tym miejscu różne teorie i każda z nich byłaby dobra, ale po co? W muzyce Chopina jest coś niezwykłego, co trafia do wnętrza przeciętnego człowieka, nawet wtedy gdy się tego nie spodziewa. A jak trafia ona do nieprzeciętnego? Otóż mamy możliwość przekonać się w przedstawionym zbiorze, który zawiera 10 duetów gitarowych. Wiem, jak powstawały te aranżacje. Praca nad nimi pochłonęła autora bez reszty. W dzień zajęty działalnością dydaktyczną, poświęcał kolejne noce na zagłębianie się w gęstwinę nut, z których trzeba było niejednokrotnie wybrać te najistotniejsze, rezygnując z innych, przecież też ważnych. Choć Chopinowi przypisuje się powiedzenie: „nie ma nic piękniejszego niż gitara - chyba, że dwie gitary...” to jednak swoje dzieła skomponował na fortepian i każda próba przeniesienia tej niepowtarzalnej muzyki na inny instrument jest ogromnym wyzwaniem. Chopin wystąpił na scenie razem z hiszpańskim gitarzystą Fernando Sorem, co świadczyłoby o jego rzeczywistym zainteresowaniu tym instrumentem. Jeszcze za jego życia powstawały transkrypcje gitarowe niektórych utworów, oceniane jednak dość surowo. Miała też jego muzyka niemały wpływ na twórczość Francisco Tarregi (Mazurki) czy Aleksandra Tansmana. Zresztą w utworach współczesnych polskich i zagranicznych kompozytorów piszących na gitarę, słychać często „chopinowskie dźwięki” (także u prezentowanego tutaj autora zbioru). Drożdżowski odważnie położył gitarę obok fortepianowej partytury. Czy jego transkrypcje zdobędą zaufanie u wirtuozów gitary, słuchaczy, krytyków? Twierdzę, że tak, bo to co robi w swoich muzycznych poczynaniach jest przede wszystkim szczere i płynące z miejsca, gdzie człowiek przechowuje najlepsze wartości. A przecież to w każdej twórczości jest najważniejsze, a w muzyce dodatkowo wyczuwalne jakby poza naszą świadomością. A Chopin? No, cóż może napisałby na serwetce słowną impresję? Och gdybym mógł oprzeć palce na gitary progach wyiskrzyłbym mazurki zgasił flażoletem walca w poloneza wplótł arpeggio Z miękkich strun uplótłbym o świcie pajęczynę z kropelkami rosy albo siatkę pełną nut-motyli zmierzchem szarym otuliłbym dźwięki by zostały drżące w swej delikatności do jutra, do pojutrza, na zawsze…" - Witold Stawski
 
© copyright Absonic 2025
W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies.zamknij